Weekend upłynął pod znakiem wysokich temperatur i nóg moczonych w okolicznym jeziorze. Nie licząc wczorajszego wieczoru kiedy to na gazie robiła się botwinka, w piekarniku bezy, a w zamrażalniku lody waniliowe, to kuchnię omijałem szerokim łukiem. No, ale jeść coś trzeba było. Najszybciej robi się jajka sadzone. Jak widać poniżej można je podać w nieco bardziej efektownej formie niż ma to zazwyczaj miejsce. To proste. Wystarczy wykorzystać paprykę jako formę do tradycyjnych sadzonych.
Składniki:
- 1 duża papryka
- 2 -3 jajka
- sól
- pieprz
- odrobina oliwy
- szczypiorek do dekoracji
Najlepszą foremką jest papryka o dużej średnicy. W sezonie jest to łatwe, teraz trudniej o taką. Umyte warzywo kroimy w plastry o minimalnej wysokości 1 cm i obsmażamy na oliwie. W momencie przewrócenia na drugą stronę powoli wbijamy jajko. Ważne, aby papryka równo przylegała do powierzchni patelni. Im większa średnica, tym jajko szybciej się zetnie. Podawać można z pieczonymi ziemniakami (podgotowane robią się dużo szybciej), o których pisałem przy okazji złocistego kurczaka. Do dekoracji można użyć cienkiego szczypiorku.
Liczba porcji: 1
Czas przygotowania: 15 minut
Stopień trudności: łatwe
mniam papryka,pomysłowo zrobione,super.Nominuję Twój blog do Liebster Blog Award.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominacje i miłe słowa. Proszę się nie gniewać, ale niestety z racji ograniczonej ilości czasu w chwili obecnej nie mogę wziąć udziału w tej zabawie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń