W tym roku karnawał jest wyjątkowo krótki. Podczas jego trwania, a także w ostatni jego czwartek spożywa się większe niż normalnie ilością pączków, gniazdek, chruścików, faworków i tym podobnych wypieków. Ja zdecydowanie preferuję pączki, ale do kompletu blogowych przepisów brakowało mi właśnie chruścików.
Składniki:
- 250g mąki pszennej
- 3 zółtka
- 3 łyżki śmietany 18%
- łyżeczka masła
- płaska łyżeczka cukru pudru
- łyżeczka wódki
- szczypta soli
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder do posypania
Ciasto robi się bardzo łatwo. Mieszamy ze sobą suche składniki, a następnie dodajemy wszystkie mokre. I wyrabiamy ciasto. Musi mieć konsystencję mniej więcej takiego jak na pierogi. Po wyrobieniu ciasta odkładamy je na 30 minut, a następnie kilkukrotnie rozwałkowujemy, ponownie zagniatamy w kulę i znów rozwałkowujemy. Czynność tą powtarzamy kilkukrotnie, ma ona za zadanie napowietrzyć ciasto co spowoduje, że chruściki będą kruche.
Przy ostatnim razie ciasto rozwałkowujemy bardzo cienko, polecam przed tą czynnością porcjować sobie ciasto i robić to w partiach. Następnie wykrawamy paski, nacinamy w środku i przez otwór przewlekamy koniec paska.
Ostatnią czynnością jest smażenie. Ja stosuję smalec, tak pączki jak i faworki smakują lepiej. Tłuszcz rozpuszczamy w garnku i smażmy na brązowy kolor z obu stron. Starajcie się nie smażyć wielu sztuk na raz, bo w ten sposób można obniżyć temperaturę tłuszczu, a to sprawi, że chruściki będą twarde.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz