piątek, 12 czerwca 2015

Czytamy etykiety - jogurty owocowe

Druga odsłona serii pt. "Czytamy etykiety". Tym razem padło na jogurty smakowe, a konkretnie na truskawkowe. Kiedyś zajadałem się nimi do bólu. Każde większe zakupy nie mogły się obyć bez ulubionych smaków, czasem bywało, że kupowaliśmy całą zgrzewkę. Już nie kupujemy, nie jemy. Dlaczego? Sami przeczytajcie.




Jogurt to produkt mleczarski otrzymywany z fermentacji mleka i ciepłolubnych bakterii. Kiedyś do produkcji tego wyrobu używano jednego rodzaju bakterii, obecnie dodaje się podobne szczepy, które także są do nabycia w wolnej sprzedaży. Jak powinien powstawać jogurt owocowy? Ano do jogurtu naturalnego powinno się dodawać owoce i ewentualnie miód. A co się znajduje w jogurtach dostępnych w sklepie? Wszystko jest napisane na etykietach  - opakowaniu. 



Danone "Ale owoc" 150g
Cena - 1,45 zł*
Jeden z popularniejszych, a na pewno rozpoznawalnych jogurtów owocowych. Występuje w małej i dużej pojemności, do tego w kilku smakach. Skład: mleko, truskawki 8,6%, cukier, śmietanka, mleko w proszku odtłuszczone, skrobia modyfikowana, konserwant z buraków, żywe kultury bakterii jogurtowych, aromat naturalny. 

Uwagi
No więc mamy średnią ilość owoców, cukier - bo przecież truskawki są kwaśne, mleko w proszku (odtłuszczone) i skrobię, bo przecież nie ma czasu na naturalne zagęszczanie produktu (do tego potrzebny jest jedynie czas i ciepło), kolorek z buraka no i aromat, bo truskawek jakoś mało. Pytanie jeszcze co to za aromat? Tego producent nie pisze. 



Mlekovita "Jogurt polski" 150g
Cena - 0,78 zł*
Równie znany i często spotykany na naszych półkach sklepowych. Opakowanie, a właściwie nazwa ma wywołać w nas lokalny patriotyzm - jogurt POLSKI! Skład: mleko, truskawki 9%, cukier, mleko w proszku, skrobia, stabilizator: pektyna, koncentrat: z marchwi soku z buraka ćwikłowego, aromat, żywe kultury bakterii jogurtowych.  

Uwagi
Znów mamy cukier, mleko w proszku, skrobię, tyci więcej od poprzedniego produktu owoców. Zastanawiam się po co jeszcze pektyna? Pektyny używa się do zagęszczenia. Czyli co? Za mało mleka w proszku? Do tego ten koncentrat z buraczków i marchwi. Bez rewelacji. 



Pilos (Lidl) "Jogurt z truskawkami" 150g
Cena - 0,75 zł*
Jogurt produkowany przez Bakomę pod markę własną sieci Lidl. Skład: mleko, truskawki 12%, cukier, skrobia modyfikowana kukurydziana, żelatyna wieprzowa, barwniki: betanina, karoten, aromat, bakterie fermentacji kwasu mlekowego (zawierają laktozę z mleka oraz L-acidophilus oraz Bifidobacterium lactis). Może zawierać gluten i orzechy. 

Uwagi
Nie ma mleka w proszku! Ale jest żelatyna wieprzowa! Kupujesz jogurt a tu taki klopsik. No ale to nie koniec atrakcji. Koloru dodaje betanina. A co to jest? To naturalny, organiczny związek chemiczny otrzymywany z soku z buraka. Po zjedzeniu takiego jogurtu wydalisz go w całości z moczem, ale specjaliści nie zalecają podawania produktów z betaniną w składzie dzieciom, głównie ze względu na zawierające azotany. Największy hit to jednak skrobia, która jak twierdzi producent jest modyfikowana i to z kukurydzy. Co to oznacza w praktyce? Ktoś mocno przy tym majstrował, a dodatkowo użył do tego kukurydzy, która obok pszenicy jest najczęściej kojarzona z GMO. Dalej mamy bakterie (szacun za ich wymienienie, jest profesjonalnie), owoce no i cukier. 


 
Zott "Jogobella" 150g
Cena - 0,94 zł*
Tak, to jest ten jogurt, którym ja się kiedyś zajadałem. Nawet 2-3 dziennie. Zobaczmy co on tam zawiera. Skład: mleko, owoce (truskawki i sok truskawkowy z koncentratu), mleko zagęszczone odtłuszczone, syrop glukozowo - fruktozowy, cukier, koncentrat z soku z buraka ćwikłowego, aromat, żywe kultury bakterii.

Uwagi
Ze składu w sumie mało co wiadomo. A właściwie nie, wiadomo że jest słodko. Cukier w połączeniu z syropem glukozowo - fruktozowym. No a jeszcze jest szansa (choć nie musi tak być), że w mleku zagęszczonym jest cukier. Reszta to jedna wielka niewiadoma. Nie wiemy ile jest owocu, nie wiemy co to za aromat (to po co ten sok truskawkowy?). W porównaniu do poprzednich produktów nie ma skrobi - i to jest jakiś pozytyw. 



Zott "Serduszko" 125g
Cena - 0,88 zł*
Drugi produkt tego samego producenta, w mniejszej ilości. Skład: mleko, truskawki 5,5% + sok truskawkowy z koncentratu, cukier, syrop glukozowo - fruktozowy, mleko zagęszczone odtłuszczone, skrobia modyfikowana, białka serwatkowe, koncentrat soku z buraków czerwonych, aromat, żywe kultury bakterii.

Uwagi
Kupiłem taniej niż rekomendowana cena detaliczna! Znów jest słodko, owoców tyle co kot napłakał, pojawia się skrobia. I jest nowość: białka serwatkowe. Co to jest? Jest to wysokiej jakości białko występujące w mleku. Jego występowanie w jogurcie podnosi jego wartość, pod warunkiem, że zostało rzeczywiście wytworzone w sposób naturalny. Reszta jak u pozostałych. Porównując ten skład ze składem Jogobelli można jedynie stwierdzić, że najprawdopodobniej są to dwa różne produkty. 




EkoŁukta "Eko jogurt truskawkowy" 125g
Cena - 2,30 zł*

Tak sobie stoję przed tą półką z jogurtami i patrzę - eko jogurt truskawkowy. Myśląc stereotypowo biorę i zakładam, że tu będzie wszystko zdrowe, eko i w ogóle cacy. Zobaczmy. Skład: mleko krowie pasteryzowane, wsad owocowy (truskawki) 7%, cukier trzcinowy, woda, skrobia kukurydziana, sok z cytryny i buraka ćwikłowego, aromat naturalny, mleko w proszku, kultury bakterii jogurtowych.

Tiaaa. I tak właśnie nabija się ludzi w butelkę. Hasło EKO w połączeniu z zacną ceną powoduje, że ludzie nie czytając etykiety kupują, jedzą i nawet nie wiedzą, że jedyne co tu jest eko, to działanie ich mózgu. Krótka analiza składu. Mleko krowie - a jakie ma być? Kokosowe? No ale ok, może to są te szczęśliwe krowy co się pasą na łąkach wolnych od ołowiu itd. Ilości truskawek nie będę komentował. Kolejny punkt eko: cukier trzcinowy. Do ludzi na szczęście dociera już, że cukier trzcinowy to żadne fit i zdrowe jedzenie. No, a poza tym jest skrobia (no ale nie modyfikowana, czyli co? Jest eko? Jest!), barwnik (a co tam robi cytryna?), mleko w proszku itd. Zastanawia mnie jedno. Co tam robi woda?! Za dużo dodali skrobi i mleka w proszku więc musieli to jakoś rozrzedzić? Nie mam pojęcia. A może to woda z ujęcia eko głębinowego? Dramat. 


Podsumowanie
Jak sobie nie dodasz do jogurtu naturalnego świeżych owoców, to będziesz jadł cukier, buraki, żelatynę wieprzową, kukurydzę i takie tam. Ogólnie dostępne jogurty smakowe to jeden wielki dramat. Szczytem jest już jogurt EkoŁukta. Dlatego szczególnie teraz, kiedy świeże owoce są na wyciągnięcie ręki kup albo najlepiej zrób sobie sam jogurt naturalny, dodaj owoce, ewentualnie miód, zmiksuj całość i naprawdę zjedz coś, co jest zdrowe i wolne od powyższych atrakcji. Jeśli zdecydujesz się na kupno sklepowego jogurtu naturalnego to też czytaj etykiety. Do nich też dodają różne cuda, ale można też kupić naprawdę naturalne produkty. Co zrobić zimą? Kup mrożone owoce, a najlepiej sam zamroź sobie truskawki, wiśnie itd. Możesz też dodać owoce z kompotu. Jeśli jesz jogurty owocowe, regularnie, pomyśl na zmianą producenta tego artykułu.

* - średnia cena detaliczna 

3 komentarze:

  1. Dla mnie "mistrzami polowania" są jogurty Zott. Cukier - ok. Nie okej w sensie, że się z nim w jogurcie zgadzam, ale można zrozumieć chociażby ze względu na to, że - jak widać - jest w każdym jogurcie smakowym, ale oprócz niego dawać jeszcze syrop glukozowo-fruktozowy, czyli chyba największe sk*#$@&%# jakie może obecnie występować w żywności? Dla mnie to podstawowy czynnik jedzenia obecnie. Jak coś go zawiera, to na momencie ląduje z powrotem na półce. Tak więc Zott - szapo ba. To śmianie się konsumentowi prosto w twarz, który z reguły jest nieświadomy. I jeszcze syrop g-f jest pozyskiwany z kukurydzy, o której też mowa w tekście. Tak więc dla mnie te dwa jogurty odpadają w przedbiegach, a pozostałe popełniają równocześnie falstart i również odpadają. Najlepsza rada - nie będę oryginalny - rada autora - robić wszystko samemu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy czyta etykiety (bo wszędzie trąbią czytaj etykiety) -zwracaj uwagę, co zjadasz! Konserwanty, barwniki, słodziki ! Tylko trzeba się zastanowić nad tym, że to wszystko jest pakowane dodatkowo w plastik (który wchodzi w reakcję z zawartością danego opakowania). Plastik też nas truje i nie wpływa obojętnie na nasze zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to jedyny poważny zarzut tak naprawdę to zawartość cukru.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...