Jedna z najpopularniejszych zup w Polsce, ulubiona mojej żony. Gotuję ją bardzo często i wiecznie za mało, tak przynajmniej twierdzi moja druga połowa. Jej zdaniem, moja pomidorówka smakuje lepiej niż jej mamy, a to znaczy że jest warta posmakowania. Przepis nie jest skomplikowany, ale jego dopracowanie zajęło mi trochę czasu. Istotne są detale, wszelkie odchylenia od podanego niżej przepisu mogą zmienić smak zupy, i to bardzo.
Składniki:
- filet z piersi kurczaka
- 400g pomidorów bez skórki
- 1,7l wody
- 2 duże marchwie
- 7 ziaren zioła angielskiego
- 2 liście laurowe
- 1/3 szklanki śmietany 30%
- łyżeczka soli
- szczypta ostrej papryki
Do garnka wlewamy 1,7l zimnej wody, dodajemy filet z piersi kurczaka i łyżeczkę soli. Po zagotowaniu się wody zdejmujemy szumy
i dodajemy pomidory. W sezonie używamy świeżych, poza nim polecam jednak te z puszki. Do zupy dodajemy ostrą paprykę, nie za dużo bo zupa sama w sobie nie ma być pikantna. Gotujemy na średnim ogniu 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy mięso i całość za pomocą blendera miksujemy. Ponownie wrzucamy kurczaka oraz pokrojoną w plasterki marchew, liście laurowe i zioła angielskie. Gotujemy na małym ogniu (tak żeby zupa lekko bulgotała) do momentu aż mięso i marchewka będą miękkie, a sam wywar będzie już smakował prawie jak gotowa zupa. Ważne! W trakcie gotowania nie dodajemy wody. Na samym końcu wyjmujemy mięso, liście laurowe i ziarna zioła angielskiego i dodajemy śmietanę. Pamiętajcie o stopniowym podnoszeniu jej temperatury poprzez dodawanie wywaru do szklanki, bo inaczej może się ona zważyć.
i dodajemy pomidory. W sezonie używamy świeżych, poza nim polecam jednak te z puszki. Do zupy dodajemy ostrą paprykę, nie za dużo bo zupa sama w sobie nie ma być pikantna. Gotujemy na średnim ogniu 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy mięso i całość za pomocą blendera miksujemy. Ponownie wrzucamy kurczaka oraz pokrojoną w plasterki marchew, liście laurowe i zioła angielskie. Gotujemy na małym ogniu (tak żeby zupa lekko bulgotała) do momentu aż mięso i marchewka będą miękkie, a sam wywar będzie już smakował prawie jak gotowa zupa. Ważne! W trakcie gotowania nie dodajemy wody. Na samym końcu wyjmujemy mięso, liście laurowe i ziarna zioła angielskiego i dodajemy śmietanę. Pamiętajcie o stopniowym podnoszeniu jej temperatury poprzez dodawanie wywaru do szklanki, bo inaczej może się ona zważyć.
Zupa jest teoretycznie gotowa. Przekonałem się już jednak kilkukrotnie, że w zależności od rodzaju pomidorów czy gatunku mięsa jej smak jest mniej lub bardziej wyrazisty. Jeśli chcecie lekko "podkręcić" zupę możecie dodać łyżkę ketchupu. Całość jest gotowa do podania w zależności co kto lubi: z ryżem lub makaronem. Smacznego!
Liczba porcji: 2
Czas przygotowania: 90 min.
Stopień trudności: średnio trudne
Wreszcie trafiłam na PRAWDZIWY! przepis pomidorówki bez użycia koncentratu.
OdpowiedzUsuńSuper zupa!
niestety nie mam czasu robić domowych zup, jeśli chodzi o pomidorową to kupuję w płynie Profi :)
OdpowiedzUsuń