Kilka tygodni temu żona przywiozła od teściowej pudełko świeżo zrobionych śledzi w occie. Zasmakowały nam bardzo, dlatego postanowiłem zakupić kilka płatów i zrobić samemu. Nie byłbym sobą, gdybym nie zmodyfikowałbym przepisu, co przełożyło się na trochę inny smak, ale wciąż bardzo dobry. Dzisiaj odebrałem właśnie 2 kg świeżutkich śledzików, które jeszcze wczoraj pływały sobie w Bałtyku. Sobota upłynie więc pod znakiem śledzia w occie, którego zamierzam w części zapakować do słoików.
Składniki:
- 1 kg świeżych płatów śledziowych
- 2 złote cebule
- 1 czerwona cebula
- 2 łyżeczki gorczycy
- 5 łyżeczek cukru
- ½ łyżeczki soli
- 15 ziaren ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
- 10 ziaren pieprzu
- suszona ostra papryka
- świeżo mielona sól
- świeżo mielona sól
- sok z cytryny
- mąka pszenna
- olej rzepakowy
- 1l wody
- 1l octu winnego
Umyte i osuszone śledzie oprószamy solą, ostrą papryką, skrapiamy sokiem z cytryny i wstawiamy na godzinkę do lodówki. Następnie obtaczamy w mące i smażymy z obu stron na lekko brązowy kolor (nie mogą być za mocno przypieczone). Na tym samym oleju podsmażamy pióra cebuli, jednak zanim ją wrzucimy dodajemy łyżeczkę gorczycy, przykrywamy patelnię i czekamy aż przestanie strzelać, dopiero wtedy wrzucamy cebulę. W między czasie w garnku zagotowujemy wodę i ocet z dodatkiem pozostałej łyżeczki gorczycy, cukrem, solą, zielem angielskim i liśćmi laurowymi. Do wywaru wrzucamy podsmażoną cebulę i gotujemy tak długo, aż będzie ona miękka. Następnie w przygotowanym naczyniu (najlepiej większe pudełko) układamy na dnie usmażone śledzie, na to cześć cebulki, na to znów śledzie i tak do wyczerpania składników. Całość zalewamy wrzącym wywarem i pozostawiamy do wystygnięcia. Następnie zamknięte pudełko wkładamy do lodówki, następnego dnia będą już gotowe do jedzenia. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz