Dzisiejsza zupa, a właściwie krem cieszy się w moim domu nie mniejszą popularnością niż pomidorówka, choć to ta druga jest numerem 1. Jednak w przeciwieństwie do pomidorów, dynia jest dostępna tylko kilka miesięcy w roku. Moja koncepcja kremu jest prosta, oparta na bulionie a jedynym "udziwnieniem" nadającym jemu wyjątkowego smaku jest curry.
Składniki:
- ok. 2 kg dyni
- 1 seler
- 2 pietruszki
- 1 marchew
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- rosół / bulion
- 2 łyżki oliwy
- curry
- 5 liści laurowych
- 20 ziaren ziela angielskiego
- sól
Podane proporcje powinny Wam dać duży garnek zupy. Wszystkie warzywa kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie. Zaczynamy od dyni, którą dodatkowo oprószamy curry. Na pozostałej oliwie z curry podsmażamy pozostałe warzywa i przekładamy do garnka, który zalewamy bulionem tak aby przykrył on je na 1 cm. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i gotujemy na małym ogniu do miękkości wszystkich warzyw. Kiedy składniki będą gotowe do zmiksowania wyjmujemy liście laurowe, ziele angielskie i blenderem zamieniamy zawartość garnka na krem. Generalnie zupa nie wymaga korekty smakowej ale w razie czego dodajcie odrobinę soli. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz